BM Slam Stal Ostrów poinformowała, że kontrakt z klubem podpisał nowy koszykarz Mateusz Kostrzewski. W sobotę jego poprzedni pracodawca - Turów Zgorzelec ogłosił z kolei, że nie wyda koszykarzowi tzw. listu czystości, bo twierdzi, że Kostrzewski nie miał podstaw do rozwiązania kontraktu. "Zaległości w płatnościach były spore. Dziwię się postępowaniu Turowa" - uważa z kolei Mateusz Kostrzewski, który o skomplikowanej sytuacji opowiedział Radiu Centrum.

"Też słyszałem o tym, że Turów nie chce wydać listu czystości. Przeczytałem o tym za pośrednictwem portalu społecznościowego. Na razie nie będę tego komentować. Przyjdzie nowy tydzień i pojawią się w tej sprawie nowe informacje. Mam nadzieję, że to wszystko w ciągu kilku dni się wyjaśni. Z racji tego, że w Zgorzelcu zaległości finansowe były spore, z klubem z Ostrowa, z prezesami, menedżerem i trenerem byliśmy w kontakcie już od jakiegoś czasu. Oni też mieli rękę na pulsie. Czekaliśmy na właściwy moment, kiedy mogliśmy dopiąć formalności. Mam nadzieję, że ta cała sprawa rozstrzygnie się polubownie" - powiedział Radiu Centrum Mateusz Kostrzewski.

Kostrzewski w sobotę nie mógł zagrać jeszcze w BM Slam Stali. Mecz swojej nowej drużyny oglądał z trybun. 27-latek ma zastąpić Portera Troupe'a, z którym ostrowski klub rozstał się w ostatnich dniach.

na fot.: Mateusz Kostrzewski / nowy koszykarz BM Slam Stali